Zasady korzystania z serwisu

Wszelkie materiały tutaj przedstawione mają charakter jedynie informacyjny i edukacyjny. Autor nie zachęca nikogo do wykonywania opisywanych tutaj praktyk, a oglądający zobowiązuje się do przeglądania treści na własne ryzyko.
Autor nie ponosi odpowiedzialności za wszelkie konsekwencje wynikające z wprowadzania w życie którejkolwiek z opisanych praktyk, a oglądający zrzeka się jakichkolwiek roszczeń z tego tytułu wynikających.

Pielęgnacja trzcinek bambusowych i ratanowych.

Najczęściej spotykane i chyba najłatwiej dostępne narzędzie tortur sadystów wszelkiej maści, to są właśnie trzcinki ratanowe i trzcinki bambusowe. Oczywiście są dosyć tanie i łatwe do zdobycia, i z tego powodu nie trzeba się przejmować ich zniszczeniem, jednak odpowiednia pielęgnacja, nadaje im właściwości którymi nie można się pochwalić w przypadku kupionych chwilę temu w sklepie ogrodniczym. Co więcej zaniedbywane stają się bardziej kruche i łatwe do złamania. Trzeba także pamiętać, że złamana trzcinka to nie zawsze jest powód do dumy, a drzazgi mogą być nie najprzyjemniejszym doznaniem.


Konserwacja i pielęgnacja bambusa


autor: Marcus J Ranum
Wbrew obiegowej opinii, bambus nie jest łamliwy jeśli się nie przesuszy. Jego zaletą jest to, że cienkie gałązki bambusa potrafią zostawiać bardzo ładne, prawie cięte podłużne ślady. Ból natomiast jest bardziej punktowy i szczypiący. Inaczej się ma sprawa przy tyczkach większej średnicy. Wtedy ból jest bardziej promienisty, a taka tyczka nie ma tendencji ani się owijać ani odskakiwać.

Jeśli chodzi o czyszczenie, bambus zewnętrznie czyści się wodą z solą. Aby nadać mu gładkości można go jeszcze wytrzeć papierem ściernym, jednak jeśli nie ma drzazg i bruzd które trzeba było wcześniej usunąć to nie ma takiej potrzeby.

Kolejnym ważnym aspektem jest utrzymanie jego giętkości. Robimy to poprzez namaczanie tyczek w oleju. Najlepsza jest oliwa z oliwek lub olej roślinny. Najlepiej zanurzyć tyczkę całą, zostawić na kilka minut, wytrzeć, odstawić na 48 godzin i powtórzyć proces.

Konserwacja i pielęgnacja ratanu.


Ratan jest chyba ulubionym narzędziem sadystów ze względu na jego giętkość i możliwość zostawiania ładnych siniaków. Jego zaletą jest to, że ból szybko się rozchodzi, wadą, że nie zadbany potrafi się szybciej złamać niż bambus, a dodatkowo, przy maksymalnej giętkości lubi się zawijać przy uderzeniu. Nie należy jednak ich trzymać przy źródłach ciepła ani w wyjątkowo suchych pomieszczeniach ponieważ może się kruszyć i pękać.

Czyszczenie rattanu to w całkiem prosty proces. Potrzebny jest jednak najpierw roztwór wody, soku z cytryny i wody utlenionej. Na litr wody, 4 łyżki stołowe soku z cytryny i wody utlenionej.
Rattan czyści się zwilżoną szmatką w takim roztworze.

Trzcinki rattanowe należy trzymać najlepiej w wilgotnych miejscach, z dala od suchego powietrza. Dodatkowym atutem tego drewna który można wykorzystać to fakt że zyskuje na giętkości pod wpływem wilgoci. Daje to ciekawy efekt podczas bicia i dodatkowo zyskuje na sile bólu. Otóż, aby otrzymać taki efekt, należy witki przed spotkaniem namaczać od 15-60 minut (w zależności od stopnia giętkości na jakim nam zależy). Jednak po spotkaniu należy pamiętać, że takie rózgi należy "suszyć" w wilgotnym miejscu do wiaderka. Pod żadnym pozorem nie należy tego robić na kaloryferze bo równie szybko może nam skruszeć i popękać.